Biżuteria męska – inny prezent na Dzień Ojca lub Dzień Chłopaka
Przy okazji Dnia Ojca lub Chłopaka warto się zastanowić, jaką biżuterię panowie kupują dla siebie. Bo to, że kupują, nie ulega wątpliwości. Coraz więcej mężczyzn, i młodych i starszych, przywiązuje wagę do ubioru, chce się wyróżniać. W związku z tym biżuteria męska jest coraz bardziej popularna. Postanowiliśmy przygotować trzy propozycje prezentów, które mogą być alternatywą dla tradycyjnych skarpetek, wody kolońskiej czy whisky.
Wersja elegancka
Spinki do mankietów
Spinki do mankietów to typowo męska biżuteria i powinna znaleźć się w garderobie każdego dbającego o wygląd mężczyzny. Najbardziej elegancko prezentują się spinki ze srebra lub oprawionego w srebro kamienia naturalnego, szlifowanego w formie kaboszonu. Ich ceny wahają się od 200 do 400 zł, w zależności od ilości srebra oraz rodzaju kamienia.
Spinki z turkusami będą droższe od spinek z onyksami, a spinki ze szmaragdami droższe od spinek z turkusami. W tańszej, nieco mniej eleganckiej wersji, srebro zostaje zastąpione stopem metali nieszlachetnych, np. stalą chirurgiczną.
Wersja na co dzień
Bransoleta
Najmodniejszą ozdobą noszoną przez panów są bransolety: ze skóry, metalu, lnu, drewna, z grawerem lub bez, no i oczywiście z kamieniami. Jest to też najczęściej wybierany u nas prezent na dzień chłopaka. Dużą popularnością cieszą się bransolety wykonane z polskiej skóry, ze srebrnymi zapięciami i ręcznie szlifowanymi koralikami z krzemienia pasiastego lub innych kamieni. Koraliki można dobierać kształtem, rozmiarem i ilością według uznania. Jest to ozdoba uniwersalna, kupują ją zarówno kobiety jak i mężczyźni. Panie lubią urozmaicić krzemień pasiasty elementami ze srebra, panowie zaś wolą wersję bardziej surową, z samymi kamieniami.
Wersja ekstrawagancka
Bolo
Ang. bolo tie – jest to rodzaj krawata, składającego się ze sznurka z metalowymi końcówkami, zapinanego pod szyją ozdobną klamerką. Ten oryginalny rodzaj męskiej biżuterii wywodzi się z XIX w., z USA, a dokładniej z tradycji tzw. Dzikiego Zachodu. W zachodnich stanach, zwłaszcza zaś w Arizonie, Nowym Meksyku i Teksasie jest ulubionym elementem odświętnego stroju. Chętnie noszony jest przez miejscowych polityków, a od czasu do czasu, dzięki aktorom Hollywood przeżywa swój renesans w innych regionach Ameryki i świata. Chyba najbardziej znane filmowe bolo nosił John Travolta w filmie Pulp Fiction.
Warto zauważyć, że bolo tie ma prawdopodobnie rodowód rdzennie amerykański. Do dzisiaj srebrne elementy tego niezwykłego krawata wykonywane są ręcznie w tradycyjnych pracowniach Indian Navaho, Hopi i Zuni.
Bolo proponuje się zazwyczaj mężczyznom pewnym siebie, takim, którzy nie boją się eksperymentować. I chyba niesłusznie. Dobrze wykonane bolo z kamieniem w formie kaboszonu, oprawione w srebro, w połączeniu z klasycznym garniturem, prezentuje się naprawdę elegancko i bezpretensjonalnie. Nie trzeba być członkiem klubu jeździeckiego w stylu Western, żeby nosić bolo. Wystarczy odrobina odwagi i chęć wyróżnienia się spośród tłumu tradycjonalistów 🙂
Autor: Olga Siemońska, artysta jubiler, rzeczoznawca kamieni szlachetnych, filolog
rys: By Gilesstanley – Own work, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=26940858