Halit, czyli sól kamienna
Wygląda jak śnieg na zamarzniętym jeziorze, ale ze śniegiem nie ma nic wspólnego, poza kolorem oczywiście. To sól kamienna – skała niemal monomineralna, składająca głównie z halitu – minerału z grupy halogenków o wzorze chemicznym NaCl, niewielkiej twardości równej 2 i niewielkiej też gęstości 2,1-2,2. Nazwa pochodzi z języka greckiego hals = sól, lithos = kamień (skała). Kryształy halitu często mają kształt sześcianów, rzadziej ośmiościanów lub dwunastościanów rombowych. Przeważnie występują w skupieniach ziarnistych, zbitych, naciekowych i włóknistych, niekiedy tworzą druzy lub szczotki krystaliczne nieraz znacznych rozmiarów. Halit jest minerałem kruchym, ale w wyższej temperaturze i pod dużym ciśnieniem staje się plastyczny i giętki. W dotyku sprawia wrażenie wilgotnego. Zwykle jest bezbarwny albo biały, ale bywa też szary, żółty, pomarańczowy, różowy. Występuje właściwie we wszystkich podstawowych kolorach. Barwy te zależą od domieszek jodu, bromu, związków żelaza, substancji organicznych i minerałów ilastych. Tematem niniejszego artykułu jest sól z Salinas Grandes.
Salinas Grandes
Powyższe zdjęcie przedstawia okaz halitu, który przywieźliśmy z Ameryki Południowej, z północno – zachodniej Argentyny. Tam, wysoko w górach Andach znajduje się jedno z największych solnisk na świecie Salinas Grandes. Leży na terenie dwóch prowincji Jujuy i Salta na wielkim płaskowyżu śródgórskim zwanym Puna Atacama, na średniej wysokości 3450 metrów nad poziomem morza i zajmuje powierzchnię 212 km 2.
Droga do solniska prowadzi przez tereny pustynne z ubogą roślinnością, aczkolwiek są to rejony bardzo malownicze. Wspaniałe kolorowe góry, wijące się serpentyny dróg, krajobrazy niekiedy zapierające dech w piersiach i to nie tylko w przenośni, ale również dosłownie, ze względu na dużą wysokość nad poziomem morza (powietrze zawiera tu tylko 67 % tej ilości tlenu, które zawiera powietrze na poziomie zero).
Geneza solniska
Salinas Grandes to jedno z niewielu solnisk kontynentalnych (wyróżniamy jeszcze morskie), powstałych z wyschniętych jezior, które nigdy w przeszłości nie miały połączenia z morzem. Skąd wzięło się w wysokich górach jezioro? Początków należy szukać w kenozoiku, w czasie orogenezy alpejskiej, kiedy to góry na zachodzie kontynentu zaczęły się wypiętrzać pozostawiając na wschodzie wielką równinę ( skutek podsuwania się płyty pacyficznej pod płytę południowoamerykańską), stopniowo pokrywaną osadami erozyjnymi. Kiedy nastąpiło wypiętrzenie pasm na południu, na północy i wschodzie teren został oddzielony od zlewiska oceanu atlantyckiego. Powstała bezodpływowa kotlina śródgórska wypełniana przez osady nanoszone jedynie przez niewielkie strumienie.
Podczas okresu zlodowacenia klimat był bardziej wilgotny i chłodniejszy niż obecnie. W wysokich górach powstały lodowce, z których spływały rzeki i zasilały jezioro powstałe w najniższej części kotliny. W czasie ocieplenia, które zaczęło się ok. 18 tys. lat temu, lodowce stopniowo znikały uwalniając duże ilości wody. Zalały one nie tylko obecny teren Salinas Grandes, ale i okolicę. Poziom wody znajdował się około 10 metrów nad obecnym korytem basenu. Około 14 tys. lat temu klimat zaczął stawać się coraz bardziej ciepły i suchy. Jezioro zaczęło stopniowo wysychać, a jego zasolenie wzrastało.
Salina czyli miejsce pozyskiwania soli
Brak stałych cieków wodnych i silna ewaporacja przekształciły południowy kraniec pierwotnego jeziora w suche koryto, które obecnie otrzymuje tylko wody sezonowe. Rzeki, podczas pory deszczowej trwającej od grudnia do marca, dostarczają rozpuszczonych w ich wodach soli, które pochodzą z okolicznych pasm górskich, w tym także wulkanów, np. Tuzgle ze skałami pochodzącymi z okresów prekambryjskich, paleozoicznych, mezozoicznych i kenozoicznych. Wody te pokrywają solnisko warstwą nowej soli o miąższości około 30 -50 cm. Duża biała powierzchnia pokrywa się cienką warstwą wody. Podobno wtedy solnisko wygląda jak ogromne lustro, w którym odbija się niebo. Nie mogliśmy tego sfotografować, bo byliśmy tam pod koniec pory suchej (od kwietnia do listopada), kiedy w ogóle nie pada, a suchy, gorący i wietrzny klimat sprzyja silnemu parowaniu nagromadzonej wody. Osadzana sól wysycha i stopniowo ulega skurczeniu , pęka tworząc sieć wielokątów.
Sól z Salinas Grandes – wydobycie
Właśnie w czasie pory suchej odbywa się pozyskiwanie soli. Robi się to w różny sposób. Na przykład sól zeskrobuje się pługiem bądź łopatami i gromadzi w kopcach przypominających hałdy. Taką sól przeznacza się m. in. dla zwierząt gospodarskich. Innym sposobem jest cięcie na bloki, z których kształtuje się cegły bądź bochenki. Z takich solnych cegieł jest np. zbudowane w tym miejscu schronisko. Natomiast czystą sól przeznaczoną do spożycia przez ludzi, otrzymuje się w tak zwanych piletach (basenach) poprzez rozpuszczanie soli w wodzie i krystalizację.
Praca w Salinas Grandes jest bardzo ciężka ze względu na duże albedo soli porównywalne do albeda świeżo spadłego śniegu. Słońce i jego odbicie powoduje ślepotę i oparzenia skóry. Solanka drażni oczy, błony śluzowe i skórę. Pisałam już, że powietrze jest tu bardzo rozrzedzone (mała ilość tlenu) i przebywanie na tych wysokościach może prowadzić do choroby wysokościowej. Oczywiście żyjący tu ludzie są do tego przyzwyczajeni, ale żyje ich tu bardzo mało. Są to w większości Indianie będący potomkami Inków. Życie jest tu bardzo ciężkie: złe drogi, daleko do szkoły, do lekarza. Wielu z nich to analfabeci, niewielu kończy szkołę podstawową, a już tylko nieliczni mają szansę ukończenia liceum. Być może wraz z rozwojem turystyki to się zmieni, ale na razie to turystycznie jeszcze bardzo „dzikie” rejony.
W samym solnisku nie ma żadnej roślinności, ale w okolicach rosną suche trawy, którymi żywią się lamy hodowane przez mieszkańców, dlatego lamy spotykaliśmy tam prawie na każdym kroku, zwłaszcza na straganach z pamiątkami. Nie omieszkaliśmy przywieźć też jednej do muzeum 🙂
Autor: Ewa Siemońska – geograf, kolekcjoner minerałów i kamieni szlachetnych